ONDYNA-7

reżyseria Marián Pecko 

scenografia Pavel Andraško

scenografia Robert Mankovecký

asystent reżysera, teksty piosenek Agata Biziuk


OBSADA:

Ondyna Agnieszka Zyskowska-Biskup

Rycerz Hans Łukasz Bugowski

Eugenia Barbara Lach

August Andrzej Szymański

Król Wodników Andrzej Mikosza

Bertilda Mariola Ordak-Świątkiewicz

Szambelan Zygmunt Babiak

Król Jan Chraboł

Bertram Łukasz Schmidt

Sędzia I  Tomasz Szczygielski

Sędzia II Zygmunt Babiak

Greta Dorota Nowak

Rybak Krzysztof Jarota

Służka I, Dama Dworu I, Głos Rusałki I Beata Łozowska

Służka II, Dama Dworu II, Głos Rusałki II Elżbieta Żłobicka

Pies (animacja lalki) Krzysztof Jarota

Piosenkę rusałek śpiewa Anna Jarota


PREMIERA 11 LUTEGO 2007

Ondyna: romantyczna dusza świata

Był sobie pewien błędny rycerz, który szukał na tym świecie czegoś, co byłoby niezwykłe, ale prawdziwe. I znalazł nad brzegiem jeziora prześliczną istotę o imieniu Ondyna. Cynowe talerze zmieniała w złote, ożywiała martwe ptaki. Wybiegała w burzę i deszcz jej nie dotykał. Była nie tylko piękna, ale też radosna, czuła i oddana. Dla miłości potrafiłaby przejść przez płomienie, rzucić się w przepaść, a nawet latać. Ale nie była dziewczyną, była… Ondyną.

 

Tę fantastyczną opowieść sceniczną stworzył Jean Giraudoux – jeden z największych francuskich dramaturgów XX wieku. Jego twórczość dla teatru sięgała do tradycji antyku, w myśl której sztuka ma oczyszczać i uszlachetniać. A także upiększać, afirmować i poetyzować życie. Jednak inaczej niż w dramatach antycznych, nie ma u niego patosu. Jest za to subtelny wdzięk, wykwintny język, bogactwo emocji. I jest  wspaniała wyobraźnia romantyka, który w przestrzeni pomiędzy niebem, ziemią i piekłem szuka duszy świata. Tej, która łączyłaby w sobie wszystkie pory roku, wszystkie wichury i miłość całą. I wymyśla Ondynę, kobietę najbardziej ludzką z wszystkich, które kiedykolwiek istniały. A potem cierpi z powodu Rycerza, który popada w obłęd właściwy ludziom, gdy natrafiają na prawdę, prostotę lub skarb. Sam jeden pomiędzy całą przyrodą i całym przeznaczeniem. Bo przecież – mówi ze sceny Giraudoux – nie na dębach, zbrodniach czy potworach nadwerężają się i zużywają siły drwali, sędziów czy błędnych rycerzy, ale na źdźble wikliny, na niewinności albo na dziecku, które kocha…

 

Zapraszamy na niezwykłą opowieść, która chwyta za serce, ożywia myśli i pięknie rozpala wyobraźnię.

 

Jan Nowara